piątek, 22 grudnia 2017

Midnight Express (1978), reż. Alan Parker

     Jeden z bardziej przygnębiających filmów jakie sobie przypominam, z tym bardziej optymistycznym zakończeniem. W dodatku oparty na autentycznych wydarzeniach. "Midnight Express" z oczywistych powodów nie mógł powstać w miejscu rozegrania się prawdziwej historii i na miejsce produkcji wybrano Maltę.
      Zanim rozpocznie się właściwa gehenna bohatera, jest on sądzony za próbę przemytu narkotyków. Sala sądowa została urządzona w portyku klasztoru dominikanów, zawierającym wówczas okna między kolumnami. Ponieważ jest on ustanowiony na bazie kwadratu, każda strona wygląda niemal identycznie. Potrzebowałem kilku rund wokół, żeby znaleźć charakterystyczne elementy, (jak tutaj drzwi po prawej stronie) pozwalające zdobyć pewność co do właściwego miejsca.
     Przeciwna strona to już formalność, przy której te same drzwi pomagają określić odpowiednią odległość. Pomimo tego, że kręcono tu część tego przygnębiającego filmu, odczuwa się pozytywną, kontemplacyjną atmosferę. Dodam jeszcze, że wewnątrz placu, tuż za kolumnami, znajduje się cytrusowy ogród, w którym miała miejsce poważna rozmowa Cersei Lannister z Lordem Starkiem. 

Z okazji nadchodzących Świąt życzę Czytelnikom pomyślności w realizacji planów, zdrowia oraz radości z prostych rzeczy.  

niedziela, 17 grudnia 2017

World War Z (2013), reż. Marc Forster

     Sprawdziwszy się w "Monachium", plenery Malty po raz kolejny zagrały Izrael w poważniejszym niż zazwyczaj filmie o zombie - "World War Z". Chociaż kręcono tu właściwie cały wątek dotyczący Jerozolimy, to mi udało się zrobić tylko 11 zdjęć. Powodem tego jest fakt, że spora część materiału była kręcona z powietrza, albo w miejscach niedostępnych zwykłemu turyście. Dlatego też podzielę się z tym co mam na drobne raty, żeby za szybko nie stracić radości porównywania.
      Kto oglądał ten wie, że Jerozolima odgrodziła się od reszty zainfekowanego wirusem świata wielkim murem. Bohater grany przez Pitta w pewnym momencie trafia pod jego granicę, gdzie znajduje się również jeden z punktów kontrolnych.
     Z tego niewielkiego balkoniku również i widzowie pierwszy raz mają okazję zobaczyć to miejsce. Długi ciąg podobnych do siebie okien to najprawdopodobniej lokale, które można wynająć, z których większość wydaje się stać pustych. Konkretne miejsce, w którym nagrane zostało to ujęcie łatwo może rozpoznać przez delikatne załamanie linii budynku i znajdujące się na tej wysokości rynny. lokacje filmowe, turystyka filmowa

niedziela, 10 grudnia 2017

80 milionów (2011), reż. Waldemar Krzystek, cz. X

     Pierwsze śniegi już za nami, więc pasuje wrzucić coś z odpowiednim krajobrazem. Dzisiaj będą to trzy ujęcia z "80 milionów", z mimo że sztucznym, to jednak zimowym klimatem. 
     Wrocławski dworzec Nadodrze. Chociaż obsługuje bardziej ruch kolejowy, to w filmie bohaterowie wsiadają tu do autobusu. Przed budynkiem postawiono tablice z grafikami wyjętymi z tamtego okresu, być może autentyczne, może stworzone specjalnie do filmu. Na pewno natomiast nie było problemu ze sprowadzeniem konkretnego modelu autobusu, który prawdopodobnie wciąż regularnie kursuje. 
     Sam dworzec również nie wymagał większych "upiększeń". Wygląda na to, że w tym miejscu jedynie szyld sklepu został zasłonięty bardziej odpowiednim.
     Ujęcie pochodzi z kontynuacji sceny opisywanej we wcześniejszych postach, z przystankiem autobusowym pośród drzew. Chyba nie do końca właściwie wpasowałem się w filmowy kadr, ale faktem jest, że klimat tej ulicy pozostaje niezmieniony.  lokacje filmowe, turystyka filmowa

niedziela, 3 grudnia 2017

Monachium / Munich (2005), reż. Steven Spielberg, cz. III

     Dzisiaj pora na Rzym w "Monachium", tylko że w Vallettcie. 
     Tam bowiem, przed Biblioteką Narodową, pośród licznych stolików z parasolami, nakręcono spotkanie agentów Mosadu z włoskim kontaktem, które ma miejsce w stolicy Włoch właśnie. To chyba najmniejsze oszustwo lokacyjne dotyczące tego filmu, bo istotnie Italia znajduję się rzut kamieniem od Malty.
     Aktorzy siedzieli po lewej stronie placu (patrząc na wprost biblioteki), mniej więcej po środku. Miejsce to można rozpoznać przez drzewa widoczne za nimi i fragment fasady budynku po prawej stronie.
     Ujęcie z innej strony ujawnia posąg znajdujący się w centrum placu. W tle widać także flagi podkreślające miejsce rozgrywania akcji, które są lepiej widoczne na pierwszym zdjęciu.
     Właściwie ten sam kąt co powyżej, ale z dalszej odległości. Odnaleźć się w tym gąszczu bardzo pomaga drzewo, którego nic nie rusza. lokacje filmowe, turystyka filmowa