niedziela, 28 stycznia 2018

Hrabia Monte Christo / The Count of Monte Cristo (2002), reż. Kevin Reynolds, cz. II

     Dzisiaj na blogu druga część lokacji z filmu "Hrabia Monte Christo" i zdjęcia z dwóch różnych miejsc, w których ten obraz kręcono. 
     Pierwsza uliczka jest już znana. Pojawiła się w poprzednim poście nt. tego filmu, ale również przy okazji "Wyspy piratów". Dzisiaj patrzymy w kierunku, w którym widać wejście/wjazd na nią (ten łuk w głębi). Z tej perspektywy dobrze widać, jak duże zmiany zaszły tu na poziomie samej jezdni. 
     A to już zupełnie nowy plener - bohaterowie siedzą w miejscu, przez które przechodzi dróżka okrążająca Fort Saint Elmo. Ścieżka wydrążona jest w skale i mimo wielu ciekawych widoków, które zapewnia po drodze, była praktycznie pusta.
     Widok w przeciwną stronę. Widać tu ingerencję, podczas której usunięto część skały na wprost, być może związaną z powstałym po filmie mostem, który znajduje się po prawej stronie (a będzie widoczny na innych zdjęciach). 

niedziela, 21 stycznia 2018

Wyspa piratów / Cutthroat Island (1995), reż. Renny Harlin, cz. II

     Dzisiaj kontynuacja efektownego pościgu z "Wyspy piratów", nakręconego przy porcie w Birgu.
      Podobnie jak w przypadku "Hrabiego Monte Christo", kręconego również w tym miejscu, i teraz zadbano o statki z epoki zacumowane przy brzegu. W filmowym ujęciu (którego nie mogłem lepiej skopiować z powodu zaparkowanego auta) widać zawieszoną na budynku flagę Finlandii, rodzimego kraju reżysera - element pojawiający się w każdym jego filmie. 
     W tym miejscu dobrze widać element stworzony najprawdopodobniej specjalnie do filmu. Chodzi o konstrukcję z łukami. W pewnym momencie Modine przejeżdża pod nimi, podczas gdy Geena Davis wskakuje na górze przez okno, biegnie nad nim i wyskakuje z drugiej strony. 
     Kolejny element postawiony przez twórców tego obrazu. Chociaż w tumanach kurzu niezbyt wyraźnie widoczny, pojawi się jeszcze na innych zdjęciach. Natomiast umieszczam go teraz w takiej formie, bo oba zdjęcia fajnie ze sobą kontrastują.

niedziela, 14 stycznia 2018

Zemsta Świętego / Vendetta for the Saint (1969), reż. Jim O'Connolly, cz. III

     Roger Moore, a właściwie Simon Templar, kontynuuje swoją prywatną misję ścierając się z włoską mafią w plenerach Malty.  
      Kolejny przystanek to miasteczko Naxxar mieszczące się przy wschodnim wybrzeżu wyspy. Tutaj dwójka opryszczków pracujących dla głównego przeciwnika Świętego wda się w bezpośrednią bójkę z nim. Zanim dotarłem na to miejsce byłem przekonany, że będzie ono znacząco inne niż na filmie i niestety nie zaskoczyłem się. Daleki horyzont widoczny nad ulicą został zasłonięty przez bliżej rosnące drzewa, a spora część placu jest pozastawiana samochodami. Zniknęła ta swojskość, którą czuć było z filmu. 
      Schody przy kościele nie mogły się za bardzo zmienić i istotnie cała ta strona prezentuje się bliźniaczo podobnie. Grupa znajomych spędzająca upalne południa na wspólnych rozmowach w takich publicznych, zacienionych  miejscach to norma w tym kraju.
     Wspomniani wcześniej faceci od czarnej roboty, widoczni również na pierwszym zdjęciu, tutaj są pokazani z bliższej perspektywy. Schody, balustrada po prawej stronie, być może i drzwi zostały zamienione, ale najciekawsze jest to, że ślad ciągnący się przez całą długość ściany jest niezmiennie obecny w tym miejscu.

niedziela, 7 stycznia 2018

Monachium / Munich (2005), reż. Steven Spielberg, cz. IV

     Podążając śladami "Monachium" przeskakujemy z Rzymu, kręconego w Vallettcie, do Aten, dla których plenerów wykorzystano hotel Primera w St. Paul's Bay. 
     Tutaj nakręcono scenę związaną z hotelem Olympic, w którym agenci umieścili bombę, aby zlikwidować jednego z organizatorów monachijskiego zamachu. Pierwsze zdjęcie niewiele mówi o lokacji, która w tym miejscu nieco się zmieniła.
      Z daleka wyraźniej widać co tu się porobiło - mianowicie spora część placu przed wejściem do hotelu została zajęta przez lokal, w którym mieści się restauracja.
     Na tym ujęciu widać to jeszcze wyraźniej. Oprócz takich oczywistości jak zasłonięcie oryginalnej nazwy hotelu szyldem, zwraca tu uwagę żółty kolor, który, choć jest standardem podczas pokazywania ciepłych miejsc, to został jeszcze delikatnie rozmyty.

poniedziałek, 1 stycznia 2018

Popeye (1980), reż. Robert Altman, cz. III

     W nowym roku witam się ze wszystkimi lazurowymi kolorami z wioski Popeye'a.
      Dzisiaj ujęcia pozwalające spojrzeć na to miejsce z dalszej perspektywy, a konkretnie z przeciwnego brzegu zatoki. Co pierwsze mi się rzuciło w oczy, to roślinność, która wyrastając nad zboczem "zmiękczyła" linię odcinającą ostro niebo od wszystkiego co znajduje się poniżej. Druga rzecz to kościół, który właściwie zniknął, a obok pojawił się podobny budynek. Istotny jest też brak restauracji, która rozpadła się na potrzeby filmu, a na jej miejscu powstało centrum rekreacyjne. 
      Widok z góry wyraźnie mówi z jakim miejscem mamy teraz do czynienia - parasole, leżaki, dmuchane atrakcje, wszystko przystosowane dla turystów. Ucinając właściwą część wioski trudno wyłapywać podobieństwa z oryginalnym planem filmowym. 
     Po miejscu, w którym znajdowało się molo pozostał właściwie tylko fragment wystającej linii brzegowej (co lepiej widać na poprzednim zdjęciu).