niedziela, 25 lutego 2018

13 godzin: Tajna misja w Benghazi / 13 Hours: The Secret Soldiers of Benghazi (2016), reż. Michael Bay, cz. III

   "13 godzin...", część trzecia. Wkraczamy na teren, na którym rozegra się najbardziej dramatyczna część filmu.
     Amerykańcy wojskowi po małych potyczkach z miejscowymi na początku, dostają się w końcu na teren macierzystej bazy. Już w tym pierwszym ujęciu widzimy, że mamy do czynienia ze zbudowanym specjalnie dla potrzeb produkcji planem. 
     Jeden z tych momentów, kiedy ciarki mnie przechodzą jak odwiedzam lokację, miał miejsce w tym miejscu. Kto nie widział filmu, ten może się zastanawiać dlaczego, ale chodzi po prostu o to, że rozegrano tutaj większą część filmu i to tę najbardziej wciągającą emocjonalnie. Zbudowano cały kompleks od zera, a został po nim jedynie jasny fragment krawężnika, sugerujący w którym miejscu znajdowała się brama. Posprzątano po wszystkim tak dokładnie, że nikt by nie zgadł co się tutaj wyrabiało.  
     Ujęcie w kierunku północno-zachodnim również ukazuje fragmenty scenografii, po której nie ma już śladu. Filarowe konstrukcje zostały zbudowane na bazie porozrzucanych tu i ówdzie fragmentów pierwotnej konstrukcji.

niedziela, 18 lutego 2018

Monachium / Munich (2005), reż. Steven Spielberg, cz. V

     Kontynuując wątek ateński w "Monachium" zastaje nas noc i zaczynamy odliczanie do wybuchu.
     Agenci podłożyli ładunek wybuchowy pod łóżkiem swojej ofiary. Zapalnik zostanie uruchomiony, kiedy bohater położy się spać. Czekając na ten moment ekipa zaparkowała w bocznej uliczce przy hotelu. Patrząc na moje zdjęcie ciężko poczuć to napięcie wyczekiwania. Ale wystarczyło rozegrać scenę po zmroku, zwilżyć ulicę, dodać odpowiednie oświetlenie i mamy zupełnie inny klimat. 
     Agent mieszkając w sąsiednim pokoju również wyczekuje tego głośnego momentu. Istotne jest tu oświetlenie, które, jak przypuszczam, zainstalowano tylko do filmu.  
     Oczekiwana eksplozja w końcu następuję, chociaż okazuje się być większa niż się tego spodziewano. Wewnętrzne sceny wybuchu nakręcono oczywiście w osobnym miejscu, ale tutaj zrobiono też niezłe widowisko wyrzucając w powietrze spore ilości pyłu i sztucznych odłamków. Warto zwrócić uwagę na świecący element, który podkreśla, że jesteśmy w Grecji a nie na Malcie. 

niedziela, 11 lutego 2018

Gra o tron / Game of Thrones (2011), reż. Brian Kirk, cz. XIV

   Dzisiaj kolejna wizyta na Pjazza Mesquita związana z trzecim odcinkiem pierwszego sezonu "Gry o tron". 
      Ed Stark wdaje się w nerwową konwersację z Littlefingerem, podczas gdy niespodziewane w oknie pojawia się żona Starka. W tym ujęciu nie zauważymy jeszcze żadnych poważniejszych różnic, chyba że uznamy za nie różne wielkości barierek na szczycie budynku, spowodowane innymi obiektywami, jakimi były robione oba zdjęcia. 
     Tutaj można się już dłużej pozastanawiać - inny kolor drzwi i okien być może został narzucony i zmieniony specjalnie do serialu żeby zachować jednolitą, "brudniejszą", kolorystykę. Pewne jest jedno - plamy widoczne nad progiem pozostały niezmienne przez te lata. 
     Widok z boku na drzwi przez które wchodzi się do przybytku Lorda Baelisha. Rozwiązanie widoczne na wprost, czyli tkaniny wiszące w różnych miejscach, znamy już dobrze z poprzednich wpisów. Tym razem zasłonięto nie tylko bramę, która, jak mogłoby się wydawać, że nikomu by nie przeszkadzała, ale również wiszące po bokach kinkiety.

niedziela, 4 lutego 2018

Pachnidło: Historia mordercy / Perfume: The Story of a Murderer (2006), reż. Tom Tykwer, cz. XII

     Po dłuższej przerwie wracam do "Pachnidła" i lokacji, o której była mowa na początku opisywania tego filmu.
      Oglądaliśmy nocne spotkanie mieszkańców sfilmowane na Poble Espanyol. Dzisiaj ostatnie nocne ujęcie z tej sekwencji... 
     ... i dwa dzienne, rozpoczynające dramatyczną sekwencję finałową. Jak już pisałem, podczas mojej wizyty miejsce to szykowało się na jakąś imprezę i tak zamiast statystów na placu mamy białe stoły. Z większych różnic widać, że pozwolono roślinności w tym czasie opętać budynek z prawej strony. 
     Przy tym ujęciu zastanawiam się, dlaczego cegły lepiej widoczne są na filmie niż współcześnie, bo mam wrażenie że w pierwszej wersji wygląda to lepiej.