poniedziałek, 11 listopada 2024

Podróż za jeden uśmiech: Pechowy dzień (1971), reż. Stanisław Jędryka, cz. VI

      Kiedy sądziłem, że wyczerpałem temat serialu "Podróż za jeden uśmiech", okazało się, że jest kilka miejsc, które mogę odwiedzić podczas spontanicznej wycieczki do Krakowa. Tam bowiem w większości powstały zdjęcia do pierwszego odcinka serialu, chociaż ich produkcja miała miejsce na końcu. Najbardziej popularne miejsca Krakowa od roku 1978 (a wiec 7 lat po premierze serialu) znajdują się na liście światowego dziedzictwa UNESCO i to oczywiście one w większości robią za filmowy plener, ale nie tylko.

     Pierwsze sceny odcinka rozgrywają się w i przed kamienicą w której mieszkał Poldek (Henryk Gołębiewski), znajdującą się przy ulicy Grodzkiej. Naturalnie, ujęcie otwierające przedstawia widok na Wawel. 
     Bohater czekając na swojego kolegę, oślepia słońcem odbijającym się od lusterka turystów, który siedzą przy stolikach przed jego mieszkaniem. Elewacja ewidentnie przeszła renowację, może nawet nie jedną.
     Wspomnieni turyści siedzą tuż po drugiej stronie ulicy, gdzie w tej chwili nie ma żadnych stolików (ale są już po drugiej stronie kościoła z poniższego zdjęcia-po prawej stronie kadru).
    

poniedziałek, 14 października 2024

Rozgrywka / The Two Faces of January (2014), reż. Hossein Amini, cz. XIII

      Wakacje już co prawda się skończyły, ja wróciłem do szarej (dosłownie) rzeczywistości, ale to właściwie dobry moment, żeby odświeżyć sobie wspomnienia i wrócić do ciepłej, słonecznej Grecji. 

     Dzisiaj przenosimy się do Chanii, jednego z popularniejszych miast Krety, do roku 1971 jej ośrodka administracyjnego. Na placu portowym, tuż przy meczecie osmańskim nakręcono scenę z przystankiem autobusowym. 

     Aby nieco urozmaicić krajobraz, postawiono tu kilka elementów scenograficznych.
     Najpoważniejszym z nich była fontanna w centrum placu, która została okrążona przez autobus. 


     Innym dodanym elementem był kiosk, przy którym jeden z bohaterów wykonuje rozmowę telefoniczną. Reszta okolicy pozostała praktycznie nie zmieniona.
 

poniedziałek, 22 lipca 2024

Działa Navarony / The Guns of Navarone (1961), reż. J. Lee Thompson, cz. IV

      Podczas odwiedzania filmowych lokacji bywa tak, że zastane miejsce zmienia się nie do poznania. W tym wypadku oglądający porównanie filmowych kadrów z moim zdjęciami musi zaufać mi, że fotografuję tę samą lokację, którą widać na filmie. Tak jest w przypadku kilku poniższych zdjęć, gdzie cały budynek został usunięty z powierzchni ziemi, a w jego miejscu powstał chodnik. 

     W tej scenie para młoda wraz z grupą gości weselnych przechodzi uliczkami miasta, trafiając po drodze na grupę niemieckich żołnierzy. Zdjęcie powyżej posiada dwa elementy, które zostały z czasów produkcji filmu: budynek na ostatnim planie i biały mur ze stożkowatym elementem na szczycie.
     To miejsce daje się rozpoznać dzięki kościołowi widocznemu w tle. Proszę zobaczyć jak istotnie zmieniły się obie strony tej uliczki.
      Taki widok zobaczymy obracając się w lewą stronę od kościoła. Schody co prawda są, ale to już zupełnie inny krajobraz.   

     Poniższe trzy ujęcia to scena rozgrywająca się w dalszej części filmu, kiedy mieszkańcy miasteczka są ewakuowani. Została ona jednak nakręcona w tym samym miejscu co weselny pochód, dlatego zostawiam ją w jednym poście.

     Te same schody, ale pokazane z innej perspektywy.
     Dwa ostatnie porównania to już skrzyżowanie przy samym kościele. Ostatniego ujęcie nie dało się powtórzyć idealnie-tutaj przydałby się dron, albo przynajmniej drabina. W każdym razie widać, że obecnie nie ma tutaj ogrodzenia, przebiegającego wcześniej przez środek skrzyżowania, a ten półokrągły element przy bramie kościoła zyskał trójkątne ozdoby na górze oraz dwa drzewka wewnątrz.


 

poniedziałek, 1 lipca 2024

Tylko dla twoich oczu (1981), reż. John Glen, cz. III

      Chciałbym dzisiaj podzielić się serią zdjęć z sekwencji ucieczki Bonda przed zbirami, którzy zaczęli go gnić w poprzednim poście. Plenerem w tej części jest mała miejscowość Pagi, znajdująca się na północnym zachodzie wyspy. To był pierwszy punkt naszej objazdowej wycieczki tego dnia, więc byliśmy tam stosunkowo wcześnie, bo już o 9:00. Pierwotnie czułem się tutaj nieswojo, niczym w miasteczku-widmo, bo przez dłuższy czas nie spotkałem na ulicach nikogo. Co w istocie pozwoliło mi bezproblemowo cykać zdjęcia.

     Ujęcie otwierające pościg w tym miasteczku to istotnie początek tej miejscowości. Jak widać, budynek w tle pozostał ten sam, natomiast murek ciągnący się od niego został znacznie podwyższony. 

     Do tego dochodzi jeszcze przemalowanie go na charakterystyczny dla Gracji biały kolor. Roślinność na terenie kościoła również znacznie się powiększyła. 

     Bond wjeżdża w rusztowanie aby zablokować drogę ścigającym do przestępcom. Mimo tego zniszczenia, budynki zostały porządnie odremontowane :)

    
      W tym miejscu spotkałem pierwszą osobę, która wyszła akurat na spacer z psem. Klimat tego spokoju zachęcał, żeby przysiąść i się wyciszyć. Ale trzeba było iść dalej, bo plan był całodniowy, a pogoda się pogarszała...

wtorek, 11 czerwca 2024

Zemsta Świętego / Vendetta for the Saint (1969), reż. Jim O'Connolly, cz. XXI

      Dzisiaj podzielę się ostatnią serią zdjęć z Malty dotyczącą "Świętego". Simonowi udało się uciec z rąk mafii, ale wciąż jest ścigany i szuka bezpiecznego schronienia. Poniższe ujęcia zostały nakręcona na placu św. Pawła w Mdinie. Jest to to samo miejsce, w którym kręcono jedną scenę z "Hrabiego Monte Christo" (tę, w którym Monte Christo wabi do siebie syna swojego oprawcy). 

     Chociaż armata dalej stoi w tym samym miejscu, to jednak zwraca uwagę, że lufa od niej została zamieniona.
     Współczesny problem aut i parkingów...
     Wejście do Palazzo Gourgion zostało tymczasowo zamienione na hotel Savoia. Co jest najciekawsze na tym zdjęciu to prawdopodobieństwo, że dzwonek wygląda na ten sam co prawie pół wieku wcześniej.

 

poniedziałek, 29 kwietnia 2024

Wszystko o mojej matce / Todo sobre mi madre (1999), reż. Pedro Almodóvar, cz. X

      Sprawdzam sobie w swoim rozkładzie jaki to powinien być następny post i z zaskoczeniem odkrywam, że zostały mi do opublikowania ostatnie zdjęcia z dramatu Almodóvara. Aż nabrałem apetytu, żeby odświeżyć sobie kilka jego obrazów....

     Ale do rzeczy. Jesteśmy w Barcelonie, na cmentarzu Montjuïc. To chyba największy cmentarz na jakim do tej pory byłem, a przynajmniej sprawiał takie wrażenie. Czasami, już po czasie w którym odwiedziłem konkretne lokacje, zadaję sobie pytanie - jak ja to znalazłem? Wydaje mi się, że w poniższym wypadku najprawdopodobniej widok fragmentu portu był pomocny, ale pamiętam też, że przemierzając cmentarz dłonie pociły mi się ze stresu czy aby na pewno znajdę to miejsce. Zapraszam do podziwiania...




 

niedziela, 17 marca 2024

Tylko dla twoich oczu (1981), reż. John Glen, cz. II

      Nie było chyba podczas moich wyjazdów sytuacji, w której byłbym w 100% zadowolony z wycieczki, czyli wykonał wszystkie zaplanowane zdjęcia. Przykładem takiej sytuacji z Corfu niech będzie lokacja pod nazwą Danilia Village. Jest to miejsce stworzone z myślą o turystach, które miało kondensować architekturę tej wyspy w jednym miejscu. Stworzono tu uliczki, które imitowały te obecne w różnych częściach Corfu. Projekt nie koniecznie trafiła w gusta odwiedzających, którzy woleli oglądać oryginalne miejsca niż je naśladujące. Mimo tego, że miejsce trafiało w ręce różnych właścicieli, którzy nie do końca wiedzieli co z nim zrobić, przetrwało do dzisiaj i służy jako punkt, który można wynająć do organizacji różnych imprez. Dla pozostałych osób dostęp do niego jest możliwy w wybrane dni poprzez zorganizowane wycieczki jednego z tutejszych hoteli. Ja z różnych powodów nie mogłem się na takową załapać, ale przynajmniej "ogarnąłem" to miejsce z zewnątrz. 

     W filmie jest to siedziba zabójcy, a przynajmniej jej zewnętrzna część, bo wnętrze zostało sfilmowane w zupełnie innym miejscu.

     Oprócz tego, że trafiłem na zupełnie odmienną pogodę niż tę widoczną za filmu i znaną z Grecji, to samo otoczenie dość mocno się zmieniło. W wypadku powyższego zdjęcia dochodzi jeszcze brak budki portierskiej.
     Mając na myśli zmianę otoczenia piszę o znacznie wyrośniętej (w stosunku do filmowej) roślinności. Gdyby nie wskazówki na mapie to bardzo możliwe, że nie rozpoznałbym tego miejsca, chociaż akurat charakterystyczny mur wciąż otacza tę wioskę.

     To zdjęcie świetnie podsumowuje różnice, miedzy filmowym obrazem a (szarą w moim wypadku) rzeczywistością. 

     Na koniec pytanie po co właściwie chciałem się dostać do środka, skoro wnętrze kwatery złoczyńcy było kręcone w innym miejscu? Ano dlatego, że tutaj powstała jeszcze inna scena - spotkanie Bonda z niezawodnym Q.