Twórca klasyki kina włoskiego jaką jest "Cinema Paradiso" - Giuseppe Tornatore - nie kręci filmów tak często, jak robią to np. jego amerykańscy rówieśnicy. Nie jest to jednak zarzut, bo może właśnie dzięki temu każdy z tych obrazów jest na swój sposób charakterystyczny. Jego ostatnim fabularnym dokonaniem, jest klimatyczny thriller z Geoffrey'em Rushem w roli konesera dzieł sztuki, próbującego rozwiązać tajemniczy wątek, na który trafił podczas swojej pracy.
Większa część filmu kręcona była we Włoszech, natomiast cała finałowa sekwencja została nakręcona w ścisłym centrum Pragi.
Twórcom najwyraźniej zależało na podkreśleniu, że bohater udał się do stolicy Czech, bo pierwszą rzeczą, którą widzi ze swojego pokoju jest słynny zegar astronomiczny. Naturalnie, nie miałem możliwości uchwycić tamtego ujęcia, ale zabytek równie dobrze prezentuje się, kiedy koneser wybiera się na spacer.
Kamera zmierza za bohaterem w prawą stronę, gdzie widzimy pozostałą część Rynku. Za każdym razem kiedy byłem na tym placu, niezależnie od pory dnia, widziałem wóz policyjny stojący w tym samym miejscu. Prawdopodobne więc jest, że na potrzeby filmu został on zaparkowany w innym miejscu. Swoją drogą ciekawi mnie, ilu ludzi z tego ujęcia to zatrudnieni statyści, a ilu z nich to przypadkowi turyści.
To ujęcie pochodzi z przeciwnej strony. Szykując się przed wyjazdem do robienia zdjęć, pomyślałem, że prosta na bruku będzie dobrym odnośnikiem do ustawienia aparatu. W praktyce, z powodu ekspresowego tempa odwiedzania kolejnych punktów, z mojego założenia nic nie wyszło, ale mimo tego, wszystkie budynki pasują do siebie prawie idealnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz