W dzisiejszym wpisie wracam do Girony jako pleneru King's Landing w ostatnim odcinku szóstego sezonu "Gry o tron".
Zdjęcia z tego wyjazdu segregowałem już dawno temu i nie pamiętam dlaczego do tego wpisu przydzieliłem tylko jedno, ale wiem, że bardzo mi się ono podobało. I tak jest do dzisiaj. Cała sekwencja zniszczenia Wielkiego Septu jest emocjonująca i ciekawie zrobiona, ale to ujęcie szczególnie sobie zapamiętałem z powodu dzwonu, który rozbija fragment ściany innego budynku. Oczywiste jest, że posłużono się tutaj techniką cyfrową, ale zrobiono to tak zręcznie, że będąc na miejscu, bardzo łatwo było wyobrazić sobie tę scenę w rzeczywistości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz