"Anioł w Krakowie", choć jest jednym z najtańszych polskich filmów wyświetlanych regularnie w kinach, (co, trzeba przyznać, daje się zauważyć na ekranie) osiągnął spory sukces. Na tyle duży, że doczekał się nawet kontynuacji. Przypuszczam, że było tak za sprawę tego, że opowiada on o rzeczach ważnych, ale bez moralizatorskiego nacisku. W dodatku z humorem, co często pomaga w przyswajaniu pewnych treści. Warto zaznaczyć, że muzykę do tego filmu napisał jeden z najgorętszych obecnie polskich towarów w Hollywood - Abel Korzeniowski.
Jak można się domyślić po tytule, większa część filmu rozgrywa się w Krakowie. Możemy więc podziwiać najbardziej charakterystyczne miejsca z tego miasta. Na przykład powyższe Sukiennice. Na filmie wyszły znacznie lepiej niż na zdjęciu za sprawą zachodzącego słońca.
Tutaj widać fragment bocznej uliczki, prowadzącej do Bazyliki Mariackiej. Ściana po lewej jest w gorszym stanie niż 11 lat temu, ale to drobiazg w porównaniu ze wszystkimi pozytywnymi zmianami jakie zaszły w centrum przez ten okres.
Widok na ulicę Grodzką z fragmentem kościoła Św. Wojciecha. Kamienie zostały zastąpione równą kostką, natomiast, co zastanawiające, drzewo rosnące na bliższym planie jakby odmłodniało, a te znajdujące się za kościołem zniknęły zupełnie.
Jak można się domyślić po tytule, większa część filmu rozgrywa się w Krakowie. Możemy więc podziwiać najbardziej charakterystyczne miejsca z tego miasta. Na przykład powyższe Sukiennice. Na filmie wyszły znacznie lepiej niż na zdjęciu za sprawą zachodzącego słońca.
Tutaj widać fragment bocznej uliczki, prowadzącej do Bazyliki Mariackiej. Ściana po lewej jest w gorszym stanie niż 11 lat temu, ale to drobiazg w porównaniu ze wszystkimi pozytywnymi zmianami jakie zaszły w centrum przez ten okres.
Widok na ulicę Grodzką z fragmentem kościoła Św. Wojciecha. Kamienie zostały zastąpione równą kostką, natomiast, co zastanawiające, drzewo rosnące na bliższym planie jakby odmłodniało, a te znajdujące się za kościołem zniknęły zupełnie.
No i oczywiście ścisłe centrum w nieco szerszej perspektywie. Trafiłem akurat na jakiś festiwal, co w konsekwencji dodało śmieszne balony do zdjęcia, no ale to przecież część życia Krakowa.
Czy planuje pan zrobić więcej zdjęć z miejsc kręcenia "Anioła w Krakowie"? Chętnie bym zobaczył gdzie były kręcone sceny plenerowe, np. gdy Giordano po raz pierwszy spotyka skłócone małżeństwo, piknik nad wodą, sceny w budkach telefonicznych.
OdpowiedzUsuńWitam. W tej chwili nie planuję żadnej wycieczki. Ale jeśli nawet, to nie wiem czy byłbym w stanie zlokalizować wspomniane miejsca. Ale istotnie, chciałoby się je zobaczyć bo w filmie prezentują się bajkowo.
Usuń