Dzisiaj dzielę się kolejnymi zdjęciami z wnętrza Domu Handlowego w Goerlitz, tym razem "ubranego" w Grand Budapest Hotel lat 30-tych.
Ujęcia pochodzą z pierwszych scen filmu, a więc czasu, w którym Zero Moustafa uczył się swojego fachu lobby-boya. Różnica między planem filmowym a obecnym stanem jest piorunująca.
W filmie mamy do czynienia z najlepszym okresem hotelu, więc jest tu też najwykwintniej, o czym świadczy każdy detal wystroju.
Mój apart nie był w stanie objąć całego sufitu, a nie wpadłem na to, żeby chociaż zrobić dwa osobne zdjęcia i je połączyć, ale to co widać wystarczy żeby stwierdzić, że w filmie mamy do czynienia z oryginalnym fragmentem dachu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz