Wracam na ulicę Małą w Krakowie, żeby jeszcze raz przyjrzeć się ujęciom z bankomatem, tym razem w świetle dnia.
Ujęcie udające widok z kamery przemysłowej, zamontowanej w bankomacie. Ja nie mogłem go powtórzyć zwyczajnym kompaktowym aparatem, ale pomimo tej niezgodności krzywizn widać, jak bardzo istotny jest w filmie kolor, a raczej jego intensywność.
Jedno ujęcie z boku, na ulicę Felicjanek. Nic nadzwyczajnego tutaj się nie dzieje, oprócz wspomnianej we wcześniejszym poście dobudowanej ściany z maszyną do wypłacania pieniędzy.
Główny bohater w ataku agresji wybija szybę w sklepie znajdującym się obok bankomatu. I to właśnie ściana wystająca tu po lewej stronie upewniła mnie w przekonaniu, że coś tutaj zamieszano z architekturą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz