Po dłuższej przerwie przyszedł czas na kolejną lokację z "Wszystko o mojej matce". Większość z nas szpital odwiedza zapewne w ostateczności. Ja pokusiłem się o jego szybkie zwiedzenie w ramach turystyki filmowej i powiem, że będąc tam, czułem się raczej ja w centrum handlowym niż miejscu, gdzie leczy się ludzi.
Frontowa część budynku jest przeszklona, a po otwarciu się automatycznych drzwi widzimy bardzo przestronny hol. Od czasu produkcji niewiele w tej części się zmieniło; w oczy rzucają się jedynie inne naklejki na szybach.
Ujęcie przedstawiające pierwsze piętro zostało nagrane z kranu albo innej platformy, ja je powtórzyłem z poziomu ulicy, ale i w tym wypadku nie mam mowy o poważnych ingerencjach w budynek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz