"Lektora" pierwszy raz widziałem niedługo po premierze. Wtedy zapamiętałem z niego tylko wątek romansu młodego chłopaka ze stosunkowo starszą od niego kobietą. Przymierzając się do odwiedzenia lokacji z tego filmu odświeżyłem go sobie i muszę przyznać, że dopiero teraz naprawdę mną poruszył.
Dużo scen powstało w Goerlitz. Dwa widoczne tu ujęcia pochodzą ze sceny, w której Hanna odprowadza Michaela po tym, jak pomogła mu dojść do siebie, kiedy rozkładała go choroba.
Uliczka zmieniła się znacząco przez te 11 lat, głównie za sprawą tego, że kostka została zamieniona na asfalt. Idąc nią w górę trafimy na ścianę (widać ją na samym końcu ulicy), którą prezentowałem w poprzednim poście (wykorzystaną w filmie "Grand Budapest Hotel").
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz