Być może kolejna wizyta w tym samym miejscu będzie nużąca dla niektórych, ale szkoda mi opuścić jakiekolwiek wyraźne ujęcie które zostało tutaj nakręcone, ponieważ prawdopodobnie nigdy powtórzę tej wizyty z taką drobiazgowością, a dokumentacji nigdy za wiele, tym bardziej, że w internecie niewiele jest zdjęć Kaplicznego Wzgórza.
Prawdę mówiąc, aż tak zmienionego krajobrazu nie spodziewałem się w tym miejscu, ale przedzieranie się przez drzewa szukając odpowiedniego kąta sprawiło mi dużo przyjemności. Lubię to!
Ujęcie przy kapliczce od strony ulicy. O ile większa część pierwszego planu zachowała swój kształt, to roślinność z tła zdążyła zabrać przestrzeń widoczną tam wcześniej.
A na koniec jeszcze szerokie ujęcie. Linia wierzb nie zbiega się już tak czysto z ziemią, a na moim zdjęciu ten obszar wydaje się bardziej płaski, jednak dopóki w sąsiedztwie nie zostaną postawione inne budynki, ciekawy klimat zostanie zachowany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz