niedziela, 17 listopada 2019

The Grand Budapest Hotel (2014), reż. Wes Anderson, cz. IV

     Przystanek Goerlitz. Dwa poniższe zdjęcia przedstawiają cukiernię Mendlsa, która me pewien udział w fabule filmu. Robiąc to porównanie uderzyło mnie jakie trzeba mieć wyczucie, żeby ze zwyczajnej uliczki zrobić takie klimatyczne ujęcie. Pewnie duża w tym zasługa formy całego filmu.
      Uliczka to Fischmarktstraße, która znajduje się kilkanaście metrów od Rynku Dolnego.

      To ujęcie ma jeszcze jeden, niecodzienny atut, ponieważ zostało nagrane w taki sposób, jakby budynki było miniaturowej wielkości (duża część obrazu jest poza ostrością). W fotografii jakoś to się pewnie nazywa, w każdym razie taki efekt nie jest często spotykany w filmie fabularnym, a tutaj sprawuje się świetnie.
     Scenę, w której Agatha i Zero jeżdżą na karuzeli również nagrano niedaleko Rynku. W miejscu, gdzie stała karuzela znajduje się niewielki placyk wyłożony płytami, który w sezonie najpewniej służy widocznej na zdjęciach restauracji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz