Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rękopis znaleziony w Saragossie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rękopis znaleziony w Saragossie. Pokaż wszystkie posty

środa, 14 października 2015

Rękopis znaleziony w Saragossie (1964), reż. Wojciech Jerzy Has, cz. II

     Ponowie Wrocław i sąsiadująca z Halą Stulecia pergola grająca hiszpańskie plenery w klasyku Wojciecha Hasa. 
     Wrocławska Fontanna szykuje się do zimowania, ale tu można ją zobaczyć jeszcze w swojej letniej formie. To najbardziej zadowalające ujęcie na miejsce, w którym się znajduje, jakie udało mi się wyłowić z filmu. 
      Mimo długiego okresu jaki minął od premiery, to charakterystyczne miejsce nie zmieniło się poważnie. Patrząc na ilości osób, jakie odwiedza je w ciepłe dni, można zauważyć, że jest lubiane przez wrocławian i turystów. Wcale się temu nie dziwię, bo jest przyjemną oazą w tej głośnej metropolii.  

sobota, 11 lipca 2015

Rękopis znaleziony w Saragossie (1964), reż. Wojciech Jerzy Has

     "Rękopis znaleziony w Saragossie" należy do ścisłej klasyki kina polskiego, a niektórzy twórcy filmowi zaliczają go nawet do czołówki produkcji światowych. Ja sam długo trzymałem dystans do tego obrazu, bo nigdy nie przepadałem za kinem kostiumowym. Mając jednak okazję odwiedzenia miejsc, w których część scen z tego filmu powstawała, zdecydowałem się nadrobić tę zaległość. Długi czas trwania jeszcze bardziej mnie zniechęcał, ale koniec końców zaskoczyłem się pozytywnie. Dużo wątków, świetna gra i nieprzeciętny klimat całości kupiły mnie i seans zleciał szybko, a film trafił na moją niedługą listę filmów do ponownego obejrzenia w przyszłości.   
     Jak mówią różne źródła, spora część produkcji miała miejsce we Wrocławiu. Tutaj, w okolicy Morskiego Oka, została wybudowana makieta hiszpańskiego miasteczka, w którym rozgrywa się duża część filmu. A wnioskując z ujęć, jej powierzchnia nie była mała. Podobno po zakończeniu zdjęć została udostępniona turystom, co cieszyło się powodzeniem. Niestety, oprócz tej krótkiej informacji, nie jestem w stanie znaleźć nic więcej na ten temat w internecie. Jestem zawiedziony o tyle, że na skalę Polską takie przedsięwzięcie jest bardzo rzadkie.
     Zdjęcia z tego postu dotyczą jednego segmentu filmu kręconego na pergoli przy Hali Stulecia. Jednakowy wygląd w jej prawie całej długości nie dawał mi pewności co do konkretnego umiejscowienia aktorów i kamery, dlatego posiłkowałem się tym, co widać poza kolumnami.