Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Katyń. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Katyń. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Katyń (2007), reż. Andrzej Wajda, cz. IV

     Kraków zdobył sobie jakiś czas temu nową popularność w mediach, ale na blogu pojawi się dzisiaj w związku z długo tu nieobecnym "Katyniem". 
     Ulica Senacka była plenerem dla sytuacji, w której młodzi bohaterowie kończą ucieczkę przed ścigającymi ich żołnierzami. Budynek z którego wychodzą został porządnie odnowiony, reszta pozostała bez zmian. Na tym zdjęciu widać też często powracający w historycznych filmach motyw - dużo pojazd z epoki zasłania przejście, w którym mógłby się pojawić niepożądane element. 
     Ulica Kanonicza znajduje się zaraz po lewej stronie od poprzedniego ujęcia. W architekturze nie ma tu praktycznie żadnych dużych różnic co jest dobre, bo dzięki temu fajnie widać, jak dużo może zdziałać zmiana warunków atmosferycznych - ciepły, słoneczny dzień kontra zimny, mokry wieczór.  
     Tutaj przeciwna strona Rynku - ulica Św. Tomasza. Nie wiem, czy w 2006 roku był już tutaj klub muzyczny, ale miejsce to dość przekonująco odegrało fasadę kina. 

sobota, 25 kwietnia 2015

Katyń (2007), reż. Andrzej Wajda, cz. III

     Kontynuując serię polskiej kinematografii przedstawiam kolejne miejsca kręcenia filmu "Katyń". W tym poście będzie to właściwie jedna ulica - Poselska w Krakowie. Na blogu pojawiła się ona już jakiś czas temu przy okazji opisywania lokacji z filmu "Vinci".
     Samo miejsce po 6 latach wygląda prawie identycznie. Co odróżnia te dwie fotografie to jedynie zaparkowane auta i elementy scenografii - słup ogłoszeniowy i ciężarówka. 
     Cofamy się 100 metrów i sytuacja wygląda podobnie.  
     Tutaj natomiast jest spojrzenie na tę ulicę w przeciwnym kierunku. Jeden szyld przybył, drugi został zdjęty, a kolejny zasłonięty. 

niedziela, 29 czerwca 2014

Katyń (2007), reż. Andrzej Wajda, cz. II

     Dzisiaj trochę ubogo, bo jedynie dwa zdjęcia z jednego miejsca, za to z kilkoma ciekawymi rzeczami do zaobserwowania.
     Śródmieście Krakowa pełne jest tych starych, charakterystycznych kamienic, ale wiele z nich wciąż prosi się o ekipę remontową. Ta powyżej jest jednym z przykładów. Na filmie jest równie ponura, jednak pozbawiona wszystkich spray'owych ozdobników. Można się zastanawiać, czy może w 2007 roku nie było ich tam w cale. Ja sądzę, że jednak były, ale zostały usunięte podczas kręcenia zdjęć, albo w postprodukcji tak samo jak wszystkie skrzynki przy fundamentach budynku, czy tablice z nazwą i numerem ulicy (których zarys wciąż jest na filmie widoczny). Ciekawe jest to, że rozpoznać można klamkę od zielonych drzwiczek z prawej strony zdjęcia. 
     To jest dalsza cześć ulicy, w której oprócz braku szyldów, niewiele się zmieniło, ale zdjęcie wykonałem, żeby dokładniej zobaczyć skrzynki telekomunikacji, które zostały sprytnie zasłonięte oraz przyjrzeć się roletom zewnętrznym. Może to przez jakość filmu jaki miałem, ale mam wrażenie, że rolety widoczne na tym ujęciu są bardziej szczegółowe, niż te widoczne wyżej. Ponieważ film był kręcony w ogromnej rozdzielczości, a w sieci można zobaczyć materiały mówiące o dużej ingerencji w niego studia efektów specjalnych, przypuszczam, że okna plastikowe mogły zostać zasłonięte cyfrowo, stąd taki efekt. 

czwartek, 13 lutego 2014

Katyń (2007), reż. Andrzej Wajda

     Określenie "polski film historyczny" kojarzy mi się z klasą szkoły średniej, która wyrwała się do kina, byle tylko nie siedzieć na zajęciach. Ta reakcja jest pewnie nie do końca słuszna, bo przecież podczas takich wypadów ogląda się nie tylko filmy historyczne i nie tylko polskie, ale tak jakoś mi zostało. Wszyscy to przerabialiśmy i wiemy jak to wygląda. Taka grupa odbiorców może być dla producentów dobrą zachętą do stworzenia filmu poruszającego tematykę, jaką ci uczniowie będą "zainteresowani". I choć "Katyń" można by zaliczyć do tej grupy, ja tego nie zrobię. Przede wszystkim dlatego, że temat poruszany w filmie jest bardzo delikatny i wciąż aktualny, a po drugie, reżysera łączy z tą historią osobista relacja i nie wyobrażam sobie, żeby wskaźnik komercyjny był dla niego najważniejszy.          

     Cześć zdjęć powstawała w Krakowie. Tamtejsze Towarzystwo Fotograficzne oraz Muzeum Historii Fotografii udostępniły scenografom archiwalne zdjęcia tego miasta, aby pomóc odtworzyć minioną epokę. Choć w przypadku powyższego ujęcia, nie trzeba było wiele zmieniać. Wystarczyło jedynie zasłonić dorożkami i samochodem współczesne elementy. Połączenie takiego ujęcia z napisem "Kraków, 1940" wystarczyło, żeby zapomnieć o współczesnym, pełnym turystów krakowskim Rynku. 
     Ulica, na której jedna z bohaterek prowadzi zakład fotograficzny, jest tą samą, przy której mieszkał Oscar Schindler (jedna z kamienic trochę dalej). W filmie Spielberga pojawia się nawet ujęcie z widocznym w tle tym samym kościołem. Zastanawiające, jak odebrali prośbę o nie parkowanie w tym miejscu na czas zdjęć, właściciele tych wszystkich aut.