Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tylko dla twoich oczu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tylko dla twoich oczu. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 marca 2025

Tylko dla twoich oczu (1981), reż. John Glen, cz. IV

      Wszystko wskazuje na to, że w tym roku nie uda mi się przywieźć żadnych filmowych zdjęć z wakacji, mimo iż mam zaplanowane dwa wyjazdy. Mówi się "trudno" i publikuje to, co jeszcze zostało. A do pokazania mam jeszcze mieszankę zdjęć, co prawda z filmów/seriali o których już wcześniej pisałem, ale mam nadzieję, że będzie to dla Was ciekawe.

     Dzisiaj, po dość długiej przerwie, prezentuję kolejne lokacje ze starego, dobrego Bonda (eh, ten Amazon...). 

     Wkraczamy w jedną z bardziej znanych scen dotyczących serii z Moorem. Oto Bond i jego nowo poznana koleżanka uciekają przed członkami grupy przestępczej. Pojazdem, którym uciekają jest żółty Citroen 2CV. Bohaterowie już w poprzednim poście wjechali do małego, ciasnego miasteczka. Tutaj przechodzimy do samego "mięsa".    
     Kiedy skręcają w jedną z wąskich uliczek, jadą wprost na czołówkę z autobusem. Żeby uniknąć zderzenia wykonują gwałtowny skręt w prawo, ale auto najeżdża na fragment prowadzącej w górę drogi i w ten sposób ląduje na boku. Z pomocą przychodzą lokalsi i po chwili auto ucieka dalej.
     Miasteczko, a przynajmniej plenery filmu, nie zmieniło się istotnie od czasu kręcenia zdjęć. Ja byłem tutaj w godzinach porannych, więc było wręcz dziwnie cicho, ale domyślam się, że w późniejszym czasie ruch przynajmniej nieco ożywa.
     Kawiarnia, obok której przejeżdżają bohaterowie, była zamknięta w momencie mojej wizyty. Na jej froncie widnieje tabliczka z napisem "James Bond Cafe",  a jej właściciele podobno byli statystami w filmie i śmiało można z nimi porozmawiać o tej filmowej przygodzie. Niestety, z racji właśnie czasu, nie było mi to dane, a domyślam się, że byłoby o czym porozmawiać.
     W ostatnim etapie pościgu po miasteczku Citroen mija wieżę kościoła i śmiga obok zaskoczonego mieszkańca. 
          Muszę przyznać, że wizyta w tym miasteczku szczególnie zapadła mi w pamięci, właśnie z racji tej niesamowitej ciszy tutaj panującej. Wiem, że Grecy mają specyficzny rozkład dnia, ale chciałbym zobaczyć ich tutaj, kiedy np. gromadzą się albo coś świętują i miasto tętni życiem.

poniedziałek, 1 lipca 2024

Tylko dla twoich oczu (1981), reż. John Glen, cz. III

      Chciałbym dzisiaj podzielić się serią zdjęć z sekwencji ucieczki Bonda przed zbirami, którzy zaczęli go gnić w poprzednim poście. Plenerem w tej części jest mała miejscowość Pagi, znajdująca się na północnym zachodzie wyspy. To był pierwszy punkt naszej objazdowej wycieczki tego dnia, więc byliśmy tam stosunkowo wcześnie, bo już o 9:00. Pierwotnie czułem się tutaj nieswojo, niczym w miasteczku-widmo, bo przez dłuższy czas nie spotkałem na ulicach nikogo. Co w istocie pozwoliło mi bezproblemowo cykać zdjęcia.

     Ujęcie otwierające pościg w tym miasteczku to istotnie początek tej miejscowości. Jak widać, budynek w tle pozostał ten sam, natomiast murek ciągnący się od niego został znacznie podwyższony. 

     Do tego dochodzi jeszcze przemalowanie go na charakterystyczny dla Gracji biały kolor. Roślinność na terenie kościoła również znacznie się powiększyła. 

     Bond wjeżdża w rusztowanie aby zablokować drogę ścigającym do przestępcom. Mimo tego zniszczenia, budynki zostały porządnie odremontowane :)

    
      W tym miejscu spotkałem pierwszą osobę, która wyszła akurat na spacer z psem. Klimat tego spokoju zachęcał, żeby przysiąść i się wyciszyć. Ale trzeba było iść dalej, bo plan był całodniowy, a pogoda się pogarszała...

niedziela, 17 marca 2024

Tylko dla twoich oczu (1981), reż. John Glen, cz. II

      Nie było chyba podczas moich wyjazdów sytuacji, w której byłbym w 100% zadowolony z wycieczki, czyli wykonał wszystkie zaplanowane zdjęcia. Przykładem takiej sytuacji z Corfu niech będzie lokacja pod nazwą Danilia Village. Jest to miejsce stworzone z myślą o turystach, które miało kondensować architekturę tej wyspy w jednym miejscu. Stworzono tu uliczki, które imitowały te obecne w różnych częściach Corfu. Projekt nie koniecznie trafiła w gusta odwiedzających, którzy woleli oglądać oryginalne miejsca niż je naśladujące. Mimo tego, że miejsce trafiało w ręce różnych właścicieli, którzy nie do końca wiedzieli co z nim zrobić, przetrwało do dzisiaj i służy jako punkt, który można wynająć do organizacji różnych imprez. Dla pozostałych osób dostęp do niego jest możliwy w wybrane dni poprzez zorganizowane wycieczki jednego z tutejszych hoteli. Ja z różnych powodów nie mogłem się na takową załapać, ale przynajmniej "ogarnąłem" to miejsce z zewnątrz. 

     W filmie jest to siedziba zabójcy, a przynajmniej jej zewnętrzna część, bo wnętrze zostało sfilmowane w zupełnie innym miejscu.

     Oprócz tego, że trafiłem na zupełnie odmienną pogodę niż tę widoczną za filmu i znaną z Grecji, to samo otoczenie dość mocno się zmieniło. W wypadku powyższego zdjęcia dochodzi jeszcze brak budki portierskiej.
     Mając na myśli zmianę otoczenia piszę o znacznie wyrośniętej (w stosunku do filmowej) roślinności. Gdyby nie wskazówki na mapie to bardzo możliwe, że nie rozpoznałbym tego miejsca, chociaż akurat charakterystyczny mur wciąż otacza tę wioskę.

     To zdjęcie świetnie podsumowuje różnice, miedzy filmowym obrazem a (szarą w moim wypadku) rzeczywistością. 

     Na koniec pytanie po co właściwie chciałem się dostać do środka, skoro wnętrze kwatery złoczyńcy było kręcone w innym miejscu? Ano dlatego, że tutaj powstała jeszcze inna scena - spotkanie Bonda z niezawodnym Q.

niedziela, 17 września 2023

Tylko dla twoich oczu (1981), reż. John Glen

      Swoje ostatnie wakacje spędziłem na Corfu. Miejsce wybrała żona, ja sam nie miałem pojęcia czy jakikolwiek film był tam kręcony. Szykowanie się na wyjazd pod kątem lokacji filmowych jest dość czasochłonne. Trzeba przejrzeć film, odnaleźć odpowiednie ujęcia, sprawdzić gdzie były kręcone i ustawić wycieczkę w taki sposób, aby dało się te lokacje odwiedzić. Mimo tego nie mogłem sobie odpuścić tego zajęcia, bo wiem, że co najmniej w najbliższej przyszłości nie odwiedzę tej wyspy ponownie, a po powrocie żałowałbym że nie wykonałem tej pracy. 

     Miłym zaskoczeniem był fakt, że Corfu to jedno z głównych miejsc produkcji 12. Bonda. Bardzo lubię tę serię, to jak się zmieniała, nawet to jak się starzeje, a nie zawsze dobrze. Część plenerów wykorzystanych w piątym filmie z Rogerem Moorem miała przedstawiać Hiszpanię, a reszta Grecję. Dzisiaj kadry z tego pierwszego rozwiązania. Bond udaje się w okolice Madrytu, aby odnaleźć zleceniodawcę zabójcy rodziców głównej bohaterki. 

     Bohaterem tych ujęć jest nie tyle James, co jego nowe auto - Lotus Esprit. Samochód, który potrafi pływać pod wodą. Przyjazd do Hiszpanii nakręcono tuż przed wioską Vatonies, na tych samych drogach, które później posłużą za tło kultowego pościgu za żółtym Citroenem.

     W tych okolicach istotnie rośnie dużo drzew oliwkowych, jednak czas w którym byłem to jeszcze nie jest okres zbiorów - ten ma podobno miejsce w okolicach października.      
     Dwa ostatnie ujęcia to już okolice Danilia Village, wioski mającej przedstawiać esencję architektury Corfu (o niej w innym poście). Ja trafiłem akurat na deszczową pogodę i nijak nie mogłem się przenieść w filmowy świat.