niedziela, 28 grudnia 2025

Działa Navarony / The Guns of Navarone (1961), reż. J. Lee Thompson, cz. VI

      Dzisiaj wracam na przyjęcie weselne z sześcioma kolejnymi zdjęciami z tego nieprzeciętnego miejsca. Dlaczego nieprzeciętnego? Wydaje mi się, że większość dorosłych osób, jeśli nie widziała, to na pewno słyszała o tym filmie. Ale przypuszczam, że tylko mały promil ludzi, którzy odwiedzają Rodos drogą lotniczą zdaje sobie sprawę, że istotna scena była kręcona tuż przy współczesnym lotnisku, w miejscu które codziennie mijają tutaj setki odwiedzających Rodos. Nawet jeśli większość osób ma w tyle takie rzeczy jak turystyka filmowa, interesujące jest dla mnie to, że historia filmu styka się tu z nieświadomą jej współczesnością. 

     Co do samego sedna - jak pisałem wcześniej, główny budynek pozostał tutaj w niezmienionej formie, ale jego otoczenie to już inna sprawa. I to też jest dość interesujące-jak restauracja w otwartym, greckim stylu zmieniła się w bardziej zabudowane podwórko. 
     Ingerencja była do tego stopnia poważna, że zdjęcia wykonywałem na zasadzie przeczucia, biorąc po uwagę kierunki poruszania się bohaterów i ustawień kamery. 
     Plac jest tu dalej o podobnej powierzchni ale jego granice zostały rozbudowane przez dodatkowe murki, lampki, inną roślinność. Natomiast samo wzniesienie terenu wciąż jest widoczne na tym ujęsciu. 
     To jest właśnie jedno z tych ujęć, po których można rozpoznać rozmieszczenie współczesnych elementów na tym terenie. Ulica pozostała w tym samym miejscu, jednak jak bardzo zostało zmienione środowisko wzdłuż niej. 
     W tym miejscu ciekawy jest fakt, że na miejscu starego, "filmowego" drzewa rośnie obecnie inne, młodsze drzewo. 
     Jak pisałem oryginalny budynek pozostał w swojej formie, ale pojawiły się tutaj też mniejsze, nowsze konstrukcje. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz