piątek, 8 kwietnia 2016

Do widzenia, do jutra... (1960), reż. Janusz Morgenstern, cz. VII

     Koniec żartów. Dzisiaj już lokacje na poważnie (o ile to możliwe). A w tym wpisie wracamy do Gdańska śladami filmu "Do widzenia, do jutra...".
     Powyższe ujęcie może być znajome dla widzów TVN-u, bo z tego co zdążyłem zauważyć przeglądając od czasu do czasu telewizję, to z tej perspektywy jest prezentowane to miasto kiedy wspomina się na antenie o pogodzie. Dość ciekawa panorama, która w porównaniu z filmem nie zmieniła się zbyt poważnie. 
     O tej mozaice było ostatnio głośno z powodu planów jej usunięcia (i protestów przeciwko temu) przez właściciela budynku (w którym znajduje się kino Neptun). Nie śledzę sytuacji na bieżąco, więc nie wiem jak sytuacja wygląda obecnie, ale wspomnę tylko, że trafiłem na tę lokację przypadkowo (nie wiem dlaczego, ale nie udało mi się jej znaleźć wcześniej), zmierzając w kierunku innej, z "Dwóch ludzi z szafą". Jak na strzał z pamięci, dopasowanie wyszło całkiem przystępnie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz