Dzisiejszy post będzie zupełnie inny niż pozostałe, bo zabraknie w nim porównywania lokacji filmowych, nie będzie też niczego o turystyce filmowej czy choćby produkcji filmów. Będzie za to film. Krótkometrażowy. Bardzo.
Kiedy pogoda jeszcze nas rozpieszczała wybierałem się "na rower", a po oddaleniu się na mniej uczęszczane drogi zakładałem słuchwaki i dawałem napędzać się muzyce. Jednego razu przesłuchiwałem soundtrack z opisywanego ostatnio, szóstego sezonu "Gry o tron". Podczas tej przejażdżki wyjątkowo też zmieniłem swoją stałą trasę i w pewnym jej miejscu skręciłem do lasu, na atrakcyjnie wyglądającą leśną drogę, zastanawiając się już od dłuższego czasu dokąd mnie doprowadzi. W konsekwencji, droga zaczęła stopniowo zanikać, a las zaczął się robić coraz bardziej gęsty i ciemny. Akurat w tym momencie mój odtwarzacz grał dość dynamiczną muzykę, która istotnie wpłynęła na moją wyobraźnię i prędkość z jaką przedzierałem się przez haszcze. Wynikiem całej tej historii jest animacja, którą zrobiłem w ostatnich dniach (z tą właśnie muzyką w tle) i którą chciałbym tu pokazać, przygotowując w międzyczasie kolejne lokacje:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz