wtorek, 17 stycznia 2017

Vicky Cristina Barcelona (2008), reż. Woody Allen, cz. IV

     Kolej na następny projekt Antoniego Gaudiego. Tym razem jest to budynek zaprojektowany dla hiszpańskiego przedsiębiorcy Pere Mili (Casa Mila), przez swoją konstrukcję nazywany przez barcelończyków kamieniołomem (La Pedrera). Przed jego wejściem rozmawiają ze sobą bohaterowie Rebecci Hall i Chrisa Messiny grający małżeństwo.
     Kolorystyka to jedyne co różni oba zdjęcia, bo sam budynek raczej nie miał prawa się zmienić.
     Podobnie jest przy wejściu, gdzie zmieniają się jedynie banery reklamujące trwające wewnątrz wystawy.
     Pomyślałem, że skoro ten post taki suchy, to dodam tu coś słodkiego. "Moja" roleta nie jest oczywiście tą, przy której wdzięczyła się Penelopa. Znalezienie tej prawdziwej byłoby trudniejsze niż z igłą w stogu siana. O ile igła sobie ciągle gdzieś tam leży, to roleta mogłaby zostać po raz kolejny zamalowana, wymieniona i znowu pomalowana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz