niedziela, 18 marca 2018

Gra o tron / Game of Thrones (2016), reż. Mark Mylod, cz. XV

     Trafiłem ostatnio na kanale "Travel" na reportaż polskiej aktorki/podróżniczki opisujący Katalonię. W pewnym momencie prowadząca udała się go Girony. Siedziałem wtedy jak na bombie, oczekując kilku słów o "Grze o tron", ale nie doczekałem się. Jestem jednak w stanie to zrozumieć, bo to miasto i bez nawiązywania do serialu jest piękne, a ma inne, charakterystyczne dla siebie wydarzenia, o których można mówić. 
     Ja w każdym razie nie mogę wyrwać tych średniowiecznych uliczek z kontekstu nagrywanych tu scen, dlatego przechodzę do sedna. Jesteśmy w ósmym odcinku szóstego sezonu. Arya, po krótkiej bójce na moście opisanej tu wcześniej, jest ścigana przez Waif. Plac przy schodach na które skacze ścigana, był wtedy w remoncie i trochę mi to utrudniło wykonanie zdjęcia. Mimo to widać, jak ekipa przerobiła okna, które nie wyglądają znowu aż tak współcześnie, na pasujące do stylistyki serialu. 
     Same schody były już na szczęście dostępne w całości, zajęte w zdecydowanie mniejszym stopniu niż w serialu. Na ich szczycie spotkałem dwie dziewczyny, które poszukiwały lokacji, a konkretnie schodów właśnie, z filmu "Pachnidło". Tu trzeba zaznaczyć, że to miejsce grało też w filmie Tykwera (zdjęcia pojawią się w kolejnych postach dotyczących tamtego filmu).  
     Początek schodów, widok z boku. Arya przeskoczyła przez murek i tym samym zaczęła powoli gubić swoją prześladowczynię. Ale to tylko do czasu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz