Święty dopiero co przybył do Palermo i już zaczyna pakować się w kłopoty...
W poprzednim poście Simon udał się do banku sprawdzić kilka szczegółów, a teraz opuszcza go nie spodziewając się nadchodzącej zasadzki. Frontowa część ogrodzenia pozostała niezmieniona, co na prawie pół wieku wydaje się być dobrym wynikiem. Z jakiegoś powodu natomiast zastąpiono boczny jego fragment.
Sąsiadujący z "bankiem" budynek doczekał się już dużo większych zmian. Pojawiło się kilka nowych okien, skrzynki, rurki, a nawet jakieś pokrycia w chodniku.
Drzwi prowadzące do wnętrza budynku też zmieniły swój charakter, prawdopodobnie jako samo przeznaczenie tego lokalu, w którym obecnie mieści się kawiarnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz