wtorek, 4 października 2016

Ida (2013). reż. Paweł Pawlikowski, cz. IV

     Od pewnego czasu obserwuję na Facebooku stronę, która systematycznie wypuszcza tematyczne rankingi filmów. Były już np. najbardziej niedocenione thrillery lat 70-tych, najlepsze filmy traktujące o zbiorowym szaleństwie czy współczesne horrory oddające hołd tym z lat 80-tych. Często można wyłapać tam perełki, których próżno szukać gdzie indziej. Co istotne, co najmniej dwa razy trafiłem tam na "Idę" właśnie. Sympatycznie jest widzieć, że film autentycznie doceniany jest przez zagranicznych krytyów. 
     Inna sprawa, że ta oszczędnie opowiedziana historia (mimo, iż dotyczy przeszłości) może zasugerować światowym widzom obraz Polski jakiej dawno już nie ma, a przynajmniej zachowała się jedynie gdzieniegdzie. Takim obrazem może być powyższy kadr, prezentujący obskurny budynek, który zamieszkują podejrzani ludzie. Z powyższego porównania wynika jednak, że nie tylko opowieść z filmu to daleka przeszłość. Od jego produkcji również dzieli nas spory kawałek czasu, skoro krzak na tej ulicy zdążył wyrosnąć na tyle, aby być liderem pierwszego planu
     Scena z tego kadru przedstawia bohaterki próbujące przedostać się na Cmentarz Żydowski. I rzeczywiście, została nakręcona na ulicy Zmiennej przy takim właśnie cmenarzu, aczkolwiek mur go otaczający znajduje się po przeciwnej stronie ulicy. Aktorki bowiem, w rzeczywistości stoją przy ogrodzeniu posiadłości prywatnej, na którym zainstalowano elementy z kultury żydowskiej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz