wtorek, 4 kwietnia 2017

Most szpiegów / Bridge of Spies (2015), reż. Steven Spielberg, cz. VII

     Żarty żartami, ale pora wrócić do lokacji na serio i równie poważnego filmu, tym bardziej, że opartego na "faktach autentycznych". Można się zastanawiać ile filmowej fikcji znalazło się w historii opowiedzianej przez Spielberga, ale bezsprzecznym faktem jest, że element pojawiający się w filmie - przejście graniczne Checkpoint Charlie - istniało naprawdę.
     To ujęcie pochodzi ze sceny, w której adwokat przewozi bohatera Toma Hanksa po mieście, na tyle szybko, aby zwrócić uwagę policji. Za moimi plecami znajduje się plac, na którym rozgrywają się sceny aresztowania studenta pośród budowy Muru Berlińskiego. Na pierwszy rzut oka nie widać wspomnianego punktu, ale znajduje się on na wysokości kamienicy widocznej po prawej stronie i pojawi się w końcowych scenach filmu. To ujęcie dobrze pokazuje ile zrobiono, aby zmienić wrocławskie ulice na wschodnią część Berlina: postawione specjalnie do filmu latarnie, wejście do stacji metra i zrujnowana kamienica.
     Przeciwna strona tego samego skrzyżowania. Żółty budynek (pobrudzony specjalnie na potrzeby filmu) widoczny był wcześniej przy scenach aresztowania studenta. Fasada kamienicy została "ozdobiona" neonami z tamtej epoki. Warto zwrócić uwagę, że w miejscu jednego okna pojawiło się wejście do fikcyjnego sklepu. Poza tym, tuż przy budynku postawiono całą fasadę imitującą siedzibę armii amerykańskiej. 
     Zbliżając się trochę bliżej punktu kontrolnego można podziwiać totalnie inną atmosferę, wykreowaną przez osoby odpowiedzialne za scenografię. Tutaj również do istniejących zabudowań (budynek po prawej stronie) dodano nieco zachodniego "look-u". 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz