Wracamy do "Gry o tron" ale póki co nie w postaci szóstego, a pierwszego sezonu. Duża część produkcji początkowych odcinków tego serialu miała miejsce na Malcie. Pewnie taka sytuacja trwałaby przez następnych sześć sezonów gdyby nie pewien nieszczęśliwy wypadek. Ale o tym za chwilę.
Pierwszy odcinek, a w nim ślub Khala Drogo i Daenerys. Impreza miała miejsce przy słynnym "Lazurowym oknie", które przestało istnieć 8. marca bieżącego roku. Smutny widok, ale natura nie jest sentymentalna.
Przeciwna strona nie zmieniła się tak drastycznie. Okolica dalej wygląda pieknie i mimo faktu, że "oka" już nie ma, wciąż przybywa tu wielu turystów, a cała infrastruktura jest zachowana.
Mimo, że na powyższym zdjęciu powierzchnia jest w miarę płaska, to już za chwilę robi się bardzo nierówna. Dlatego na potrzeby tej sceny te nierówności pokryto folią, która została przysypana piaskiem, po którym poruszali się aktorzy, statyści i cała ekipa. I to on był przyczyną tego, że produkcja "Gry o tron" pożegnała się z Maltą na zawsze. Kontrahent wynajęty przez producentów wykonał swoją robotę na tyle źle, że folia ostatecznie przepuściła piasek, tworząc nieodwracalne zniszczenia tego bogatego w minerały środowiska. Kara za ten numer (36,500 euro) została nałożona przez Ministerstwo Środowiska na kontrahenta, który przerzucił ją na producentów i na tym się historia kończy.
Tak wygląda z bliska ta pechowa strefa. W wielu miejscach ze skał wystają jakieś plastikowe elementy, które najprawdopodobniej miały związek z opisanym wypadkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz